czwartek, 11 grudnia 2014

125.

DZIEŃ 8

6:45
Znowu pobranie krwi (już tylko 4 raz) i moczu (tylko 3). Wykończą mnie tymi badaniami =.=

8:00 śniadanie

  • mleka z makaronem (WTF?!?!) -wybiłam trochę mleka makaronu nie tknęłam
  • 2 kromki chleba bez skórki
  • 2 plastry szynki
  • troszkę masła - znaczy walą go masakrycznie dużo, ale rzadko się zdarza żebym zjadła całe
Po śniadaniu strasznie chciało mi się wymiotować, ale zastosowałam te ćwiczenia oddechowe i pomogło! Przeszła mi ochota i odruchy wymiotne.
Muzyko terapia... chyba najgłupsze zajęcia jakie mam, naprawdę nudne i skupia się tylko na jednej osobie. Jednym słowem przespałam większość

10:30 drugie śniadanie (tak od dzisiaj i ja je muszę jeść)

  • kisiel - wypiłam 1/3 kubka resztę szybko wylałam (chyba nikt nie zauważył)
  • kawa z mlekiem 0,5% 
Polubiłam ludzi stąd szkoda że osobę którą tak polubiłam wychodzi już 30 grudnia =.=. Chyba tylko z nim złapałam tak fajny kontakt (nie jestem pewna czy to tylko z mojej strony, ale chyba i on mnie coraz bardziej lubi).
Coraz bardziej czuję że chudnę. Na całe szczęście coraz bardziej to widzę. Jak zasypiam czuję kości, jednak brzuch i tak wydaję mi się bardzo wydęty i za duży.

13:30 obiad

  • barszcz czerwony - 1/2 tej wody 
  • ziemniaki - 2/3
  • pierś z kury - 2/3
  • brokuły - obrzydlistwa nie tknęłam
  • wymioty ....
Chodź tak mało zjadłam to zwymiotowałam... mam tego dość bardzo dość... jak już zjadłam to wiedziałam że zwymiotuję, popłakałam się nad stołem...
Potem trening samo-poznawczy, znowu płakałam, ale udało mi się uspokoić.
Z chłopakami się potem wygłupiałam. Nie chce żeby odchodzili....

17:15 kolacja

  • 2 kromki pieczywa ciemnego - bez skórki
  • 1,5 plastra szynki
  • ćwiartka pomidora
  • 1 kromka chleba małego
  • 1 łyżeczka masła
To udało mi się zachować w brzuszku. Ciąg dalszy wygłupów z chłopakami beczka i w ogóle fajnie :3 Chodź jest tu fajna atmosfera to tęsknie strasznie za Arkiem chce się wtulać.

20:30 podwieczorek

  • pieczone jabłko z serem - zjadłam tylko ser


1 komentarz:

  1. Kochana postaraj się ograniczyć wymiotowanie, naprawdę zniszczysz sobie organizm, uwierz mi wiem z autopsji.
    Cieszę się, że złapałaś dobry kontakt z chłopakami, to na chwilę pozwoli ci zapomnieć o diecie.

    Trzymaj się jakoś <3

    OdpowiedzUsuń