niedziela, 3 sierpnia 2014

29.

Przepraszam...
przepraszam że nic nie pisze ale generalnie świat mnie rozpierdala....

Matka u mnie była, powiedziała że mam się iść leczyć bo mam bulimie i ona ma ego już dość
Wczoraj pojechaliśmy do Łazienek Królewskich na otwarcie ogrodu chińskiego, było ślicznie, ale opera chińska nie jest dla mnie....
Jak wracaliśmy to i moi ukochani Legioniści (kibole) wracali z meczu.... jak wlazło ich z 200 do autobusu i zaczęli walić w ściany, szyby i sufit, ja nie wytrzymałam i zalałam się łzami, trzęsłam się i nie mogłam ogarnąć... bardzo się bałam. Jednak chłopak poprosił żeby nas wypuścili bo mi nie dobrze żeby i oni zaczęli drzeć mordę do kierowcy, że ma się zatrzymać (chodź nie było przystanku) a ten się zatrzymał, tamci mi przejście zrobili i w ogóle... ale dla mnie w nich było zbyt dużo agresji żebym ja w malutkim autobusie z nimi wszystkimi jechała....
Matka potem powiedziała mi że mój zachowywał się wspaniale i że widziała w jego oczach przerażenie....
Bardzo go kocham

Nawet z u krycia nam robią zdjęcia 

Życie mi się sypie.
Jutro opiszę imprezę która była, napisze jak ze zdrowiem i dietą
Już wracam, bo trochę się pozbierałam
Jednak sytuacja życiowa mi podcięła skrzydła

5 komentarzy:

  1. Ciesze się,że wracasz, bo będę cię tu mogła wspierać i będę cię obserwować od dziś, powodzenia i zapraszam
    http://m-diet-diary.blogspot.com/
    ps. jestem bardzo ciekawa jak dieta u ciebie i zdrowie

    OdpowiedzUsuń
  2. jezu, sytuacja z kibolami - masakra. ale twoja matka ma rację - taki facet to skarb :) całe szczęście, że wszystko skończyło się dobrze. kochana, czekam na następny wpis z aktualizacją tego, co u ciebie. martwią mnie te skrawki informacji, które nam podrzucasz i martwi mnie, że piszesz, że życie ci się sypie. czekam! a lasce od latania oczywiście że dałam z łokcia! no i medal dla ciebie :D trzymaj się, kiri :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ładna dziewczyna dotego wrażliwa:) i ma swojego księcia <3

    http://50-dni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. ładnie schudłaś :) a ile ci to zajęło? i co jadłaś? szkoda tylko że nabawiłaś się tej bulimii :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej hej ciesze sie ze wracasz :3.jeju zazdroszcze Ci masz swojego ksiecia :3 wspolczuje z ta bulimia bo to nic dobrego :( trzymam kciuki za dalej :*

    OdpowiedzUsuń